sobota, 3 maja 2008

Wylatuje niczym pilot Pirx!!

No to chyba zostałem właśnie dresiarzem!
Matka! w coś ty mnie ubrała??? i jeszcze ta czapka pilotka!!!

nie no dobra, dresik jest w porzo bo dostałem go od mojej najbardziej zakręconej Cioteczki Wariateczki Dominiki. dzięki Cioteńka!


W końcu jedziemy do domu! co prawda Matka się wypisała na własne żądanie ale trochę ją rozumiem... ja też nie dawałem psychicznie rady w tym pokoju z hrabią Janem i jego zeschizowaną i przewrażliwioną matką...

2 komentarze:

pieklo pisze...

ALTER EGO MAŁEGO SADKA:


no, wkońcu jakaś akcja i wypad na miasto..nieźle się nasiedziałem wciściety w macice, cały pognieciony i to jeszcze w wodzie

o porodzie nie wspomnę...co za szok, masakra, już myślałem, że się nie przecisnę, a potem światła, jacyś ludzie..lekko nie było, dobrze, że matka i ojciec byli ze mną, bo byłoby słabo.

teraz rozwijam skrzydła
wrocławski high life
lubię jak do mnie zagadują, wszystko mi wytłumaczą także wiem co i jak. ja wszystko obczajam..wiem o czym mówią, w końcu dwa pierwsze lata mojego zycia są na maxa ważne..zapamiętam je na zawsze..nie ma to tamto.

bartone aka slusarz pisze...

fakt faktem - starego masz przerypanego! bjega juz jak paparazzi wokool ciebje, wsiadanie, wysiadanie, kupka siku ... do pozygania! :P