wtorek, 27 maja 2008

Na kolki polecam oklady z mamy


no i sie zaczelo!!! od kilku dni meczy mnie cholerna kolka! Matko! jak to boli! normalnie podczas ataku kolki jestem caly czerwony i dre sie w nieboglosy!!!

ale wtedy na ratunek biegnie Mama :) przytuli mnie i ponosi i od razu zasypiam w jej ramionkach :) albo jak widac na obrazku: miedzy cycuszkami :) to tez mnie uspokaja bo cieplo jest i fajnie i jakos zapominam o kolce (wstretna kolka! a fe!).

a z newsow jeszcze: mam skaze bialkowa wiec Matka jest na diecie, nic prawie nie je, tylko gotowane buraczki, szpinak i kurczaczki...

2 komentarze:

pieklo pisze...

no ale się wyczekałam na brand new foto:-)
przepiekne:-)
jakby Bartosz m.Ś. powiedział pierś piękna!!!

kochana jesteś czy Cię nie ma ja wpadam do Was...zapraszacie czy nie?
bede w piątek rano, w poniedziałek i wtorek???
kis

bartone aka slusarz pisze...

a nie mowiuem stary! cycki najlepsze na wszystko! hehhe
ciocia piekuopiekuo wie co mowi :D

ej, ciotka! czli wpadamy w poniedziauek do muodego? yeeee :DDDD

jak tylko wyleczysz kacora po bibie :P