wtorek, 26 stycznia 2010

Zachlannosc.


Mój ośrodek decyzyjny ostatnio zardzewiał! no po prostu nie mogę się zdecydować! Zielone TO? czerwone TO?
a kto w ogóle mówił, że w życiu nie można mieć wszystkiego? że trzeba na coś się zdecydować?
podobno tylko dzieciom wybacza sie niezdecydowanie (więc korzystam póki mogę - bo potem Mama mi powie że jestem GUPI - wiadomix)

sobota, 9 stycznia 2010

Po Tacie mam zamilowanie do...



Niektorzy uwazaja ze jestem porzadnym gosciem (bo domykam szuflady, odnosze szklanki do zmywarki i zmuszam Tatke do opuszczania deski w WC...) ale prawda jest zupelnie inna...
przynajmniej tak mowi Mama! poniewaz jestem Rudy i zlosliwy znaczy ze robie to specjalnie. w sensie udaje porzadnego jak chce dostac TO!

A tak na serio to jestem po ciemnej stronie mocy i razem z Tatkiem uwielbiamy balagan!!! no bo jak inaczej wytlumaczyc slowa Mamy "ale tu bajzel" za kazdym razem jak widzi pokoj po moich zabawach z Tatkiem???


Ważne procenty!

Postanowilem przemowic jak dorosly! bo to wazna sprawa dla doroslych ale w interesie dziecka :)
Pewnie wiekszosc wchodzacych na mojego bloga wie ze mam alergie i atopie. wkurza mnie to i meczy. Dla moich rodzicow tez jest to uciazliwe i czasem nawet lapia dola z tego powodu (niby sie z tym kryja przede mna ale ja widze czasem ich miny i lzy...)ale ja wiem ze z tym da sie zyc, ze da sie normalnie funkcjonowac (w koncu mam to juz od 20 miesiecy) i ze moze kiedys mi to przejdzie.
Sa jednak na swiecie dzieci ktore nie maja takiego szczescia jak ja i mecza je gorsze choroby. Potrzebuja specjalistycznych badan, sprzetow do rehabilitacji i lekarstw. Tylko skad Rodzice tych dzieci maja brac na to pieniadze?

Mama wytlumaczyla mi co i jak kazdy dorosly moze zrobic zeby choc troche pomoc takim biednym Dzidkom.
Wystarczy oddac 1% swojego podatku! Tak! tylko jeden procent ale mega wazny! moze dla kogos najwazniejszy procent w zyciu!

Wczoraj poznalem historie malej Alicji. Gdyby ktos nie wiedzial komu pomoc w tym roku to po prostu wejdzcie na bloga Ali.

http://alicja-nowicka.blog.onet.pl/

sobota, 2 stycznia 2010

Slums sanki










skoro jest zima i jest snieg to musza byc i sanki!
niestety musialem korzystac z nich na podworku bo chodniki oczywiscie posypane piaskiem...
a na moim podworku to niezla patologia...
jest piesek bez tylnich nog co szczeka zwykle o 22...
i jest tez rodzina S. ktora spedza wakacje na sofie kolo smietnika :)
jak dorosne to chyba nie bede mogl powiedziec ze mialem kolegow "z podworka"

piątek, 1 stycznia 2010

Nowy Rok!

Nowy Rok zaczął się całkiem nieźle! obudziłem się o 8:34 i to we własnym łóżku! ale potem nie było już tak różowo! ba! powiedziałbym nawet że było czerwono...
Dorobiłem się dzisiaj guza, kataru i dziury w głowie!
jak pomyślę że tak będzie wyglądał cały rok to już mi się nie chce wstać z łóżka
Ale spoko jeszcze żyję!
A wszystkim życzę zdrowia i szczęścia! i jak najmniej podobnych przygód!!!

Zimno! wszyscy uciekli...
























Na Świętach było zimno!A jak! Był śnieg, narty, czeskie piwo i oczywiście smażony ser! tylko jak zwykle to wszystko nie dla mnie! mi pozostało tylko ubrać się w bałwankowy strój i sprawdzać czy ręce nie zamarzły...