
A!!! i to nastepne zdjecie jest specjalnie dla wujka Bartone!
Ehhh! na tej porodówce to było lepiej... Starzy dawali się wyspać, nie grało żadne pudło, i nikt nie kazał nam się obracać na boki! tak sobie teraz myślę że ciężki jest żywot Niemowlaka!
Aaaaa - Tata wyjechał więc żeby o Nim pamietać cały czas miałem dzisiaj fajowską koszulkę...
Nie powiem zeby dynia z indykiem ze sloiczka byla szczytem kulinarnym mojej Mamy...
ale od czegos musimy w koncu zaczac. juz teraz wiem ze po dynce boli mnie brzuszek i spie z podkurczonymi nogami (shit! a myslalem ze czas kolek juz dawno minal...) ale Mama sie nie poddaje i probujemy nadal...
ktos ma jakis pomysl co moglbym jeszcze zjesc? i co mnie nie wysypie...???
Kochana Zu!!!
niestety nie moge osobiscie wiec wysylam buziaki i kwiaty wirtualnie!
Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin :) przede wszystkim zdrowka, cyca jak najdluzej zapragniesz, kolorowych zabawek, milosci (nie tylko rodzicow), grona najwierniejszych przyjaciol z piaskownicy, super modnych ciuchow i cudownej wycieczki do Wroclawia :)))) (to taka mala sugestia dla Twoich rodzicow... w koncu Wawa nie jest az tak daleko...)
AAA! zapomnialbym - przeciez kiedys pisalas ze chcesz pieska! no to pieska tez zycze!!!
CMOK!!!
Ha! Widzicie? to moj fajowy Wujo Fox (wszyscy ktorzy go nie znaja - to nie jest zadna ksywa! wujek na serio nazywa sie Fox i na serio pisze sie przez x!).
my z wujkiem mamy duzo wspolnego :) on jest Fox, ja jestem Rudy, obaj lubimy Sadowskiego i obaj nie pijemy alkoholu!
p.s. Wujek - nie gniewaj sie za te obrzygane spodnie...
Taaaaaaa.....
no to Stolyca zaliczona! nie powiem! bylo dosyc intensywnie!
w koncu mialem randke z Zu! na pierwszym spotkaniu z nia spalem...
dla wszystkich zszokowanych ze to juz w tym wieku.... - kazdy mial swoj wozek!
druga randka wygladala jeszcze lepiej! jak w doroslym zyciu - po prostu dostalem od niej w leb! Zu chciala pokazac ze jest strasza, bardziej doswiadczona i ze to ona rzadzi w naszym zwiazku! ale Zu prosze uwazaj - za 4 lata ide na judo...
a wracajac do podrozy - Tatko musi chyba kupic wiekszy samochod bo odkad jestem na swiecie to Toyka wyglada jak rumunski karawan! dobrze ze Babcia Jola z nami nie jechala bo pewnie ja bym sie juz do autka nie zmiescil. na nastepny wyjazd chyba pozycze Nawarke od Jormusia :) Jormus - do you agree?
no i na koniec hit! polubilem McDonalda :))) (spoko, nie martwcie sie, nie bede otyly) - bo tylko tam w tym naszym cudnym kraju sa przewijaki na trasie z Wawy do Wrocka! a zmiana kupy w samochodzie nie nalezy do najprzyjemniejszych rzeczy pod sloncem... osobiscie znam fajniejsze :)
generalnie wyjazd uwazam za udany. to kto sie pisze na nastepna wycieczke razem ze mna? w razie co nocleg zalatwie u Cioci Madziarki badz Wujka Grzedy :)