piątek, 27 czerwca 2008

Nie lubie much walne sie na brzuch




Wczoraj skończyłem dwa miechy!!! duzy chlop ze mnie bo waze juz 6240g i polowa ciuchow jest na mnie za mala :) no i jestem juz zaszczepiony (takze mozna mnie oficjalnie odwiedzic).

a no i musze duuuuzo lezec na brzuchu co widac na zalaczonym obrazku ale niestety nie zawsze mi sie to podoba...

a wtedy robie niezla awanture... i robie sie fioletowy :D

p.s. dzieki takim awanturom nikt juz nie chce ze mna zostac sam - nawet moj Tatko sie stresuje jak Matka sobie idzie...

moze ktos jest chetny zeby ze mna zostac i sie przekonac jak fajnie sie wydzieram???

4 komentarze:

Zu pisze...

Gratulujemy dwóch miechów! Stałe fanki Waszego bloga.
Kasia i Zu – te od taty laski, którą pukne;)

Maly Sadek pisze...

Yo Zuzka!

kiedy sie w koncu poznamy???
zabierz Starych do Wro - u nas duzo miejsca, zawsze mozecie przekimac, pozycze ci nawet swoje lozko a sam pojde spac ze Starymi.
namow ich na wycieczke to sie polansujemy razem na Rynku! o i jeszcze zabierz ze soba wujka Grzede bo on tez fajny Ziomek :)
pozdro,
Maly Sadek

Zu pisze...

Dzięki za zaproszenie Młody:) Oczami wyobraźni widzę nasze lanse na Rynku:)Ty i ja najlepszych ciuchach i czystych pieluchach..wow!
Ze starymi może być problem:(

Sztanderka pisze...

A dmuchanie swieczek bylo?

Mam nadzieje, ze rodzice zapewnili ci troche urodzinowej zabawy, Maluchu? Wiesz, jakies kofetti, szampan bezalkoholowy no i oczywiscie cos co dzieci lubia najbardziej czyli ....
Na pewno nie lezenie na brzuchu ;)

Pozdrowienia od Ciotki!