poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Wycieczka na łono....






na łono... natury oczywiscie :)
a ktos myslal inaczej?
fajnie bylo, cisza, spokoj, buju buju na hustawce i tylko jeden incydent byl przykry... Tatko tak obieral zakrety pod gorke ze musialem puscic pawia... no nie bylo innej rady!!! juz rozumiem co czuje Ciocia Sztanderka jak jedzie z tylu w samochodzie :(

3 komentarze:

pieklo pisze...

no ja tylko powiem Maly Sadziu, ze niezle ciastko sie z Ciebie robi, pozdro od cioci Pieklo

Zu pisze...

Te Ciacho jest moje!!!

eva pisze...

niezly kapelusik TEJ - na rybki sie wybieramy?